Pomysł własny
Składniki:
Ciasto kruche (przepis R. Makłowicz):
1 i 1/4 szklanki mąki
2 łyżki cukru pudru
3/4 kostki masła
szczypta soli
Wkładka migdałowa (gdzieś z internetu):
80 g migdałów mielonych
1 łyżka cukru pudru
1 białko
Masa truskawkowa (mój pomysł):
min. 500 g truskawek
ok. 1 szklanki wody (truskawki mają pływać jak w gęstym kompocie)
2 łyżki cukru (opcjonalnie)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka wody (lub więcej)
Ciasto: Składniki sypkie siekamy z mąką i rozcieramy w palcach na kruszonkę, którą wysypujemy do foremki i ugniatamy dłońmi, aby ją całą wypełnić. Podpiekamy w 190 stopniach przez 10 minut (termoobieg).
Wkładka: Migdały mieszamy z cukrem i białkiem na gładką masę.
Masa: Truskawki zalewamy wodą, dodajemy cukier i gotujemy aż puszczą sok, ale owoce mają być całe. Mąkę ziemniaczaną zalewamy jak najmniejszą ilością wody i dokładnie rozpuszczamy. Powoli wlewamy do gorącego kompotu i mieszamy do uzyskania gęstej masy (nie trzeba wykorzystywać całej porcji, tylko tyle, żeby zrobił się kisiel).
Na podpieczonym spodzie mniej więcej rozsmarowujemy masę migdałową (nie smaruje się łatwo, ale warto, bo nadaje fajny posmak przy truskawkach), następnie wylewamy masę truskawkową i wsadzamy do piekarnika na ok. 30 minut (zmniejszamy temperaturę do 170 stopni). Po wyjęciu ciasto studzimy. Jest przepyszne :-)
Tartę piekłam w formie o średnicy ok. 29 cm.
Smacznego!
Faktycznie, warto dla niej zgrzeszyć ;)
OdpowiedzUsuńPyszności, chętnie bym pogrzeszyła :D
OdpowiedzUsuń