Ciężko rozstać się z latem. Już tęsknię za słońcem, które
parzy, a nie tylko świeci, za wiatrem we włosach w czasie górskich
wędrówek, za beztroską urlopu, długimi dniami, truskawkami... cieszę się
tylko, że komarów nie ma, bo w tym roku dały nam popalić.
Wzięło mnie na wspominanie, ponieważ zaczęłam porządkować
zdjęcia z wakacji, wybierać niektóre do wywołania, wyrzucać te, którym
daleko do ideału. Niesamowite, że w środku sezonu można znaleźć takie
puste szlaki, na których słychać tylko szum liści, czuć zapach lasu i
grzybów i widać niekończącą się przestrzeń wkoło. Nie mogę się oprzeć,
aby nie pokazać Wam tych cudownych miejsc.Tatry Słowackie - Łomnica (wagonik we mgle) |
Tatry Słowackie - Magistrala Tatrzańska |
i wróciliśmy w Pieniny :-) |
Schronisko na Przechybie |
Byle do wiosny :-)
A już jutro zaczynam
kolejny sezon blogowania. Mam nadzieję, że będzie jeszcze smaczniejszy
niż poprzednie. Zapraszam do wspólnego gotowania.
Na
razie porozkoszuję się jeszcze chwilkę wspomnieniami i widokami ze zdjęć
przy herbatce z domowym sokiem malinowym (od mamusi, rzecz jasna).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli zostawisz czasem kilka słów od siebie :-)