Fantastyczne ciacho. Wprawdzie kaloryczne, ale jeden kawałek nikomu jeszcze nie zaszkodzi. Spód bardzo oryginalny, wilgotny, do tego delikatny kremik z mascarpone, a wszystko zwieńczone boską czekoladą. No idealne :-)
Przepis z podań ustnych ;-)
Składniki
Ciasto:
1 duża puszka ananasów (lub 2 małe)
250 g mąki żytniej
200 g cukru
2 całe jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki sody oczyszczonej
Masa:
400 g serka mascarpone
1 łyżka cukru pudru (lub 2-3 zależy od gustu)
2 łyżeczki cukru waniliowego lub kilka kropel esencji waniliowej
1 budyń waniliowy
mleko
Polewa:
200 g gorzkiej czekolady
100 g mlecznej czekolady
70 g masła
1 łyżka mleka
200 g mieszanki orzechów
Ananasy razem ze sokiem miksujemy i dodajemy pozostałe składniki. Dokładnie mieszamy i przekładamy do formy. Piekarnik nagrzewamy do 210 stopni (bez termoobiegu), wsadzamy ciasto i od razu zmniejszamy temperaturę do 180 stopni. Pieczemy 40 minut. Ciasto wychodzi dość wilgotne, ale nie będzie surowe na patyczku, jeśli sprawdzimy przed wyjęciem z piekarnika.
Serek mascarpone miksujemy z cukrem pudrem i wanilią. Budyń gotujemy na 2/3 porcji mleka z przepisu. Przestudzony (ale nie zimny) dokładnie łączymy z masą serową. Wykładamy na zimne ciasto.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej z masłem i mlekiem. Na masie rozrzucamy orzechy i polewamy czekoladą.
Ciasto wstawiamy do lodówki na całą noc.
Smacznego!
Przepis bierze udział w akcji
Ciasto obłęd :)
OdpowiedzUsuńO, tak! :-)
UsuńNiezwykłe! Chowam przepis do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńwarto się skusić :-)
UsuńWygląda niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuń:-] niestety, bo trudno poprzestać na jednym kawałku
Usuń