Chętnie stworzyłam kolejne menu na piątek :-) Musiałam osłodzić sobie ostatni dzień pracujący w tygodniu, żeby jakoś przetrwać, więc sporo tu słodkich nut, przy czym porcje nie są duże, a zatem kalorie nikogo nie zabiją. Zapraszam, może Was zainspiruję, tak jak wasze jadłospisy mnie :-) Całość bez napojów liczy ok. 1600 kcal.
Śniadanie
Mace z wędzoną makrelą, serkiem camembert i pomidorkiem; kawa obowiązkowa :-0 (ok. 400 kcal) |
Ulubiona sałatka z rukoli, sera camembert, orzeszków ziemnych, pomidorów i pysznej sycylijskiej oliwy (ok. 430 kcal) |
Kolacja
Gorąca domowa czekolada z chili; ciasteczko tylko do ozdoby ;-) (ok. 400 kcal) |
Dodany do akcji
Ty jestes na diecie? To menu jest okropne, strasznie glodowe...
OdpowiedzUsuńNo jestem, jestem. Poza tym możesz podwoić ilość i z głodu nie umrzesz ;-)
UsuńAle nawet na diete to jest za malo i niezbyt zdrowo.
UsuńZ tego wszystkiego sprawdziłam kalorie. Jest ok. na tym etapie diety, na którym jestem. Nawet jest o 200 kcal za dużo. Sama sobie tej diety nie układam ;-) choć zdarza mi się jeść więcej ;-)
Usuńdla mnie super :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń