Oprócz parówek, ketchupu i musztardy ;-) w naszej lodówce zwykle znajdziecie ciasto francuskie. To taki produkt awaryjny na wypadek niezapowiedzianych albo zapowiedzianych gości, braku pomysłu na obiad, kolację czy śniadanie bądź zachcianki na coś słodkiego. Kieszonki francuskie powstały dzięki niespodziewanym odwiedzinom przyjaciół w pewien niedzielny wieczór. Są bardzo proste i szybkie do zrobienia.
Składniki (na ok. 10 sztuk)
ciasto francuskie świeże w rolce
pesto bazyliowe
boczek (pokrojony w kostkę i podsmażony)
ser żółty (starty)
pomidorki koktajlowe (połówki) lub pomidory (cząstki)
Ciasto rozkładamy, kroimy pionowo na 5 pasów i poziomo wszystkie na pół. Powstaje nam 10 kawałków. Na każdy nakładamy po łyżeczce pesto, trochę boczku, pomidorka i posypujemy serem. Zawijamy. Układamy na blaszce, posypujemy czerwoną papryką i jeszcze odrobiną sera żółtego. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni aż się zezłocą (u mnie ok. 20 minut).
Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia ;-)
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli zostawisz czasem kilka słów od siebie :-)