Nie przepadam za śledziami, ale ta sałatka mnie podbiła. Jest zaskakująca. Robi ją moja szwagierka, więc przepis z podań ustnych ;-)
Składniki:
4 duże płaty śledzia w oleju
puszka mandarynek w zalewie
puszka kukurydzy
1 cebula
garść koperku
majonez kielecki
jogurt naturalny
2 łyżeczki curry (lub więcej, jak kto lubi)
Płaty odsączamy z oleju i kroimy w kostkę. Kukurydzę i mandarynki odcedzamy. Cebulę drobno kroimy i delikatnie podsmażamy na kapce tłuszczu. Koperek drobniutko siekamy. Z majonezu i jogurtu robimy sos w dowolnej ilości, jak kto lubi (proporcja dowolna; dla tych, co dbają o linię, np. 1 część majonezu i 2 części jogurtu; dla tych, co nie muszą - odwrotnie), dosypujemy curry, dokładnie mieszamy. Wszystkie składniki łączymy ze sobą. Sałatka jest naprawdę pyszna.
Smacznego!
Przepis bierze udział w akcji
o, z curry jeszcze nie eksperymentowałam :]
OdpowiedzUsuńDla mnie to też było zaskakujące połączenie ;-)
Usuń